13.02.2021, 15:44
Na początku lutego tego roku, aktualny rząd do spisu legislacyjnych prac naniósł inicjatywę ustawy, której owocem będzie rozpowszechnienie odpłaty z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Oficjalnie program ten opowiada o nałożeniu podatku, lecz większość ludzi nazywa to po prostu haraczem. W środę 10.02.2021 roku wiele mediów prywatnych sprzeciwiało się właśnie przeciw temu projektowi. Wespół z nimi wyraziło sprzeciw wiele innych obywateli, którzy też są przekonani, że jest to okropnie niesprawiedliwe. Odpowiednio z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma dotrzeć do Narodowego Funduszu Zdrowia. Jednak rząd być może nie ma pojęcia, że reklamy to decydujące (a czasem nawet jedyne) źródło pieniężnego zysku mediów prywatnych, tj. telewizja, gazety, radio bądź też rozmaite internetowe treści. Znaczy to, że jeśli podatek taki faktycznie zostałby złożony, wówczas tego rodzaju media niestety nie będzie stać na to, aby działać a także realizować niezależne media.
Strajk charakteryzował się tym, iż w miejsce różnorodnych treści bądź też programów telewizyjnych, wyświetlany był tylko niepospolity przekaz na czarnym tle pt. "Tu miał być Twój ulubiony program". Natomiast na stronach internetowych takich jak tvn24.pl, onet.pl czy interia.pl czytelnicy strony nie mogli zobaczyć żadnych artykułów informacyjnych. Do całej akcji podłączyły się także różniste stacje radiowe, między innymi radio zet, RMF FM, Rock Radio czy też TOK FM. Telewizyjne stacje zaangażowane w strajk podały na własnych portalach internetowych otwarte pismo do władz RP oraz szefów politycznych partii. To wygaszenie większości informacyjnych witryn, stacji telewizyjnych oraz radiowych stacji na cały dzień z pewnością zapisze się w historii naszych mediów masowego przekazu. Do tego, podatek dla NFZ to właściwie nawet nie 0,5% dostępnych zasobów finansowych. To oznacza, że te środki finansowe w żaden sposób nie zmienią wiele w służbie zdrowia, a mogą nawet pogorszyć sytuację właściwie wszystkich niezależnych mediów. Oprócz tego niemało ludzi ze sfery medialnej twierdzi, iż zaofiarowanie fragmentu pieniędzy z medialnego podatku oddanego na NFZ, ma poglądowy wydźwięk, który ma za zadanie podpuścić publiczną opinię na niekorzyść dziennikarzy. Prawdopodobnie w tym projekcie może rozchodzić się o fakt, aby pieniądze odebrane mediom niezależnym, a zatem w przybliżeniu 300 mln złotych w ciągu roku, za rekomendacją rządu zostało przekazane dla środków masowego przekazu popierających partię rządzącą. Nie najlepsze stosunki nadal trwają, dlatego raczej nie wygląda na to, aby rozłam miał się niedługo rozwiązać.
26.02.2021, 12:39
18.03.2021, 16:09
04.04.2021, 14:54
07.10.2020, 09:25
05.10.2020, 12:00
18.08.2020, 15:11